wtorek, 7 maja 2013

Rabokki [라볶이]


Trudno mi wytrzymać bez ostrego jedzenia, więc znów zabrałam się do koreańskiego kucharzenia. Dziś podzielę się z Wami przepisem na pycha rabokki i efektami moich poczynań kulinarnych.

Rabokki [라볶이], czyli koreański makaron typu ramyeon w ostro-słodkim sosie to bardzo popularna i łatwa do wykonania potrawa. Jest ona wariacja mojego ulubionego tteokbokki [떡볶이], ciągnących się klusek / ciastek ryżowych w sosie ostro-słodkim, lecz z dodatkiem makaronu właśnie. Niestety nie dysponuje teraz tteok'iem, a sama nawet nie będę próbowała go wytwarzać (nie jest to takie łatwe jakby się wydawało)... Przekonałyśmy się o tym na własnej skórze pewnego pechowego, ulewnego poranka, kiedy to nieopatrznie wybrałyśmy się na 'krajoznawczo-edukacyjną wycieczkę' niedaleko Seulu. Nie wiedziałyśmy, że wycieczka zapewni nam tak niezapomniane 'atrakcje' jak własnoręczne wykopywanie batatów rosnących na błotnistym polu (w strugach deszczu!!) czy właśnie wyrabianie tteok'u z lepkiego, ugotowanego ryżu. Nie pytajcie dlaczego się tam znalazłyśmy, bo same nie wiemy ;) Jedno jest pewne: ubijanie sterty ryżu wielkim, drewnianym młotkiem na kleistą papkę nie okazało się moim ulubionym zajęciem. Tak więc tteok'u nie będzie ;).
tteok
A samo tteogbokki jest królową potraw straganowego żarcia w Korei i można je zjeść prawie wszędzie, na każdym stoisku na ulicy, na targu, w popularnych barach z jedzeniem typu kimbap cheonguk [김밥 천국] lub też jako ‘zakąsa’ [anju 안주] do alkoholu w suljip’ach (술집 to taki rodzaj koreańskiego baru, wygląda jak duża knajpa z osobnymi boksami).

Wracając do tematu notki:

Cheese rabokki [치즈 라볶이] czyli wersja serowa ;)

Składniki (porcja dla 2 osób)
  • makaron ramyeon 라면 (opakowanie)
  • kapusta (1/4 małej główki)
  • cebula (1 duża)
  • por lub zielona cebulka (kawałek)
  • jajko
  • ser żółty (2 plasterki topionego lub trochę startej żółtej mozzarelli)
  • woda (500ml)
  • ziarna sezamu (do posypania gotowej potrawy)

Na sos:
  • koreańska pasta z ostrej papryki gochujang 고추장 (1~2 duże łyżki)
  • sproszkowane ostre papryczki gochugaru 고추가루 (1 łyżka)
  • cukier (1 łyżeczka *oryginalne przepisy podają 1 dużą łyżkę, ale dla mnie wychodzi wtedy za słodkie)
  • czosnek (2 wyciśniete ząbki)

*Opcjonalnie (wg. uznania można dodać):
  • opakowanie przyprawy do ramyeon'u
  • marchewka (połowa)
  • olej sezamowy (1 łyżeczka)
  • sos sojowy (1 łyżeczka, jeśli za mało słone)

Oryginalna wersja zawiera jeszcze:
  • ttok 떡 (garść)
  • omuk 어묵 rodzaj ‘ciasta rybnego’ 
  • mulyeot 물엿 (1 łyżka) syrop wyrabiany z kukurydzy, batatów czy ryżu (właściwie bez specyficznego smaku, równie dobrze wystarczy nam sam cukier, ale można podobno zastąpić miodem)

Jako, że co dom to obyczaj skład rabboki nieznacznie się różni w zależności od przepisu. Zawsze można dodać do potrawy coś ekstra co zmieni trochę smak dania: ser żółty, grzyby, szynkę, parówki, małże i inne owoce morza itd. itp. Moja wersja rabokki jest okrojona ze względu na chwilową niedostępność paru składników (tteok, mulyeaotgochukaru), ale i tak smakuje nieźle. Gochugaru zastąpiłam 12 suszonymi mini-papryczkami ‘chili peperoncini’, które rozgniotłam na proszek. A jeśli chodzi o ramyeon, najlepiej użyć oryginalnego, koreańskiego np. taki z zup instant Shinramyeon [신라면]. Makaron błyskawiczny z zupek Amino czy Vifon różni się trochę od ramyeon'u konsystencją i grubością, ale można zrobić i z takim. Ja miałam nadzieję, że makaron TaoTao Wonton będzie podobny, ale niestety to nadal nie to, chociaż i tak wyszło dobre a rodzinka sobie chwaliła.
Zupa Shinramyeon
Ramyeon
Najważniejszy składnik rabokki (i w ogóle kuchni koreańskiej;) gochujang. Mój przywiozłam z Korei ale  jak się ktoś postara da się kupić też w PL ;)

1. Kroimy cebulę, kapustę, pora lub zieloną cebulkę, ew. marchewkę na dosyć duże kawałki. Jajko gotujemy na twardo. Przyprawy na sos (pasta z ostrych papryczek, sproszkowane papryczki, cukier, czosnek, olej sezamowy, ew. sos sojowy i jeśli mamy to: opakowanie przypraw do ramyeon'u i mulyeot) mieszamy ze sobą.


2. Do głębokiej patelni wlewamy wodę i dodajemy wszystkie przyprawy. Gotujemy na dużym ogniu.


3. Dodajemy pokrojoną kapustę, cebulę, ewentualnie por i marchewkę. Gotujemy ok. 3 min.


4. Dodajemy ramyeon i jajko obrane ze skorupki. Gotujemy ok. 5 min. aż makaron będzie miękki.
5. Na końcu wrzucamy ser i pokrojoną zieloną cebulkę. Czekamy aż ser się roztopi i gotowe! Można podawać.
Niam~niam~niam~

Trochę martwiło mnie , że nie mam gochugaru i rabokki będzie nieostre, wiec zamiast proponowanych 1~2 papryczek chili wrzuciłam 12 sztuk. I jak dotąd żadne pikantne danie nie robiło na mnie większego wrażenia (a nawet jeśli było ostre to i tak dawało się zjeść) to tym razem muszę przyznać, że wyszło mi chyba najostrzejsze rabokki świata. Po zjedzeniu rzuciłam się na lody orzechowe dla ochłody (dzięki niech będą temu, kto włożył je do zamrażarki;). Mimo, że jest ogień i wypala żołądek nie mogłam się oderwać. Ostre jedzenie strasznie uzależnia.

Skala ostrości potraw zdaje się nie mieć końca. Pamiętam jak nasi kumple zamówili sobie najostrzejszą potrawę w mieście. Na stół wjechały kurze łapki w ostrym sosie, a co się działo potem…to łzy, katar, dzikie okrzyki i pot…Pot spływający strumieniami z czoła, po całej twarzy, po plecach, po całym ciele…. Pierwszy raz widziałam taką reakcję. Mimo to jedli dalej z zadowolonymi minami, ziejąc od czasu do czasu ogniem. Niestety, albo na szczęście, nie mogłam tego spróbować chociaż naprawdę byłam ciekawa.

A tak wyglądają inne propozycje podania rabokki :

źródło

W sklepach dostępny jest także błyskawiczne rabokki. Wystarczy zalać na chwilę wodą, wylać, dodać przyprawy i gotowe, ale nie smakuje tak jak samodzielnie przyrządzone w domu.
 
źródło


Smacznego~
K.^^

2 komentarze: