sobota, 8 lutego 2014

Koreańskie 'galerianki'

Witajcie ;)

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam dwa pojęcia. 조건녀 [jokkon nio] i 된장녀 [twenjang nio]. Ta pierwsza, to 'dama' do towarzystwa, ta druga, to ta, która w życiu najbardziej ceni pieniądze i udaję, że je ma w celu 'zwabienia' grubej ryby.




1. Reporter umówił się z dziewczyną do towarzystwa przez aplikację w telefonie. 


NEXT- Szokująca relacja! Kultura seksualna młodzieży 10+

-Dzień dobry, z kto z was pisał ze mną wiadomości?

-Ja.
- Ile masz lat?
- 17.

Przy wejściu do motelu, żartują sobie, że przyprowadziły klienta,
żeby właściciel motelu mógł sobie zarobić. 

- Swój pierwszy raz przeważnie ma się w trzeciej- piątej klasie podstawówki.

-Podstawówki??
- Tak.
- A jak ktoś do tego czasu jeszcze tego nie zrobił?
- To jest loserem (왕따 [wangtta])

- W takim wypadku przedstawiamy takiej dziewczynie chłopaka.
- Przedstawiacie?

- Tak. Żeby mogła odbyć stosunek.
- Nawet jeżeli ze sobą nie chodzą?
- Tak.

- A gdzie to robicie?
- W domu, na dachu, w motelu. W moim przypadku był to dach.

-Czy dostajesz jakieś kieszonkowe na życie?

-Szczerze mówiąc, to utrzymuję się ze 'sponsoringu' (조건녀 [jokkon nio]/만남녀[mannam nio)
- W jakim wieku są mężczyżni, których spotykasz?

- Przeważnie około trzydziestki, czterdziestki ale zdarzają się też pięćdziesięciolatkowie.

- Dwudziestolatkowie nie mają pieniędzy. Bieda, bieda.
[Na spotkania umawiają się najczęściej za pomocą czatów w komórce]

- Czemu nie śpisz? Co robisz?
- Właściwie nic.
- Szukam sponsora.
- Aha, a za ile? Teraz ci pasuje?
- Za 100 000 wonów (ok. 300 zł).

- W ciąże zaszłam już trzy razy. Zupełnie nie zdawałam sobie z tego sprawy.
Koleżanka powiedziała, że brzuch mi rośnie, żebyśmy poszły do lekarza. 

- Myślałam, że przytyłam bo podjadam między posiłkami. Ale w szpitalu powiedzieli,
że to trzeci miesiąc ciąży. Ale żeby usunąć to musiałabym zapłacić 1500 000 wonów (ok. 4,5 tys zł.),
więc po prostu postarałam się żeby poronić.

- W jaki sposób?
- Po stoczeniu się ze schodów .

Bardzo popularnym sposobem na dorobienie wśród młodych Koreanek, stało się sprzedawanie swojego ciała. Wchodząc na różnego rodzaju czaty pełno jest ofert młodych dziewczyn do towarzystwa. Wiedziałam, że coś takiego jest, ale jak zobaczyłam w powyższym reportażu, że 17 latki już potrafią się sprzedawać to się lekko zszokowałam. Czasami takie spotkanie polega na 'krótkim numerku' w motelu. Czasami na spędzeniu tam całej nocy a czasami na pójściu uprzednio z klientem na randkę lub na wycieczkę. Za zarobione pieniądze dziewczyny robią sobie operacje plastyczne twarzy i biustu, żeby mieć jeszcze większe branie.



2) Rozmowa pary. O tej dziewczynie z pewnością można powiedzieć 된장녀!

Dziewczyna: Co Ty sobie wyobrażasz? Czy musisz mnie tak poniżać w moje urodziny?
Już trochę żyję na tym świecie, ale coś takiego mam po raz pierwszy. Jak możesz mi tak wytykać,
że wybrałam sobie za drogi prezent? Jak tak możesz? obiecujesz, że kupisz a potem nie kupujesz?
Chłopak: Torebka Chanel to Twoim zdaniem mały wydatek?

Dz: Nie mówiłam o Chanel! Mówiłam o obrazie i o prezencie urodzinowym.
Ch: Nawet jeżeli nie mówiłaś o Chanel, to wspominałaś przecież o torbie.
Dz: Bo rok temu obiecałeś, że mi kupisz, to łudziłam się, że może w tym roku wreszcie to zrobisz.
Ch: Czyli jednak chodzi o tego Chanel'a. Ja po prostu Ci mówię, że mnie na to nie stać.

Dz: Dobra, przestań. Obrazu z pewnością też mi nie kupisz. Nie powinieneś tak się bawić innymi ludźmi.
Ch: Masz rację, Po wysłuchaniu Cie przeszła mi ochota na kupowanie Ci czegokolwiek.
Dz: Ok. Nie spotykajmy się już więcej. Nie chcę być z facetem bez kasy, któremu szkoda
pieniędzy na jeden prezent dla dziewczyny. Miłego!

Ch: Szkoda mi na Ciebie kasy? Gdyby chociaż raz było mi szkoda.. Jeżeli masz zamiar
to skończyć w tak żałosny sposób, no to ja już nie mam nic więcej do powiedzenia. Pa!
Dz: Spieprzaj! Tak mnie wkurzyłeś, że muszę dodać jeszcze coś od siebie. Ku%wa! Jak nie stać cię
nawet na to, żeby mi kupić, no to po co obiecujesz? Ku$@$, Ch%@#!

Dz: Już nie kontaktujmy się więcej. Wyrywasz mnie, obiecujesz, że kupisz, co to ma znaczyć? Więcej się do mnie nie odzywaj, brzydzę się ciebie. Ty żebraku jeden. Nie stać cię na Chanel? A kiedy ja w ogóle mówiłam, że chcę tę torbę? Weź znajdź sobie laskę na swoim poziomie. Ja też znajdę, kogoś mnie wartego. Więcej nie wyrywaj na żałosne tekściki, że coś kupisz. Czuję się naprawdę zdradzona. Ja będę szczęśliwie żyła z kimś innym, więc mną się nie przejmuj.

Ch: Aż mi wstyd, że byłem do tej pory z laską, która zrywa, bo nie dostała torby haha
Dz: Przez ciebie nie mogłam jadać w mojej ulubionej restauracji, bo powiedziałeś, żebyśmy zaoszczędzili jedząc w domu.
Ch: Oj, jak mi przykro, że nie mogłaś jadać w swojej ulubionej restauracji hah
Dz: I wiedz, że kolesie co wyrywają laski na teksty, że coś im kupią, są żałośni. Mój były wydawał na mnie 1500 000 won (4,5 tys zł) bez mrugnięcia okiem. I w ogóle nie było mu szkoda.

Dz: Co? Nie stać cię? Jak cię nie stać, to nawet nie myśl o chodzeniu z laską.
Ch: To jest jakaś przesada. Minęło pięć lat odkąd się pierwszy raz spotkaliśmy.. Dobrze, że przekonałem się jaka jesteś naprawdę przed ślubem.
Dz: Co z tego, że się znamy pięć lat. Po co mi kłamiesz, że kupisz mi obraz? Skoro cię na to nie stać?
Jesteś strasznie żałosny.
 


 Tak bardzo znienawidzony przez Koreańczyków temat 'torebki'. To, że spora liczba Koreanek spotyka się z facetami tylko dla kasy, to żadna tajemnica. Ale zrywanie po pięciu latach z takiego powodu to jednak troszkę przesada ;)



Na filmiku można usłyszeć takie wypowiedzi jak:


"Jakby był przystojny, wysoki, zabawny, to jeszcze mogę połowę zapłacić, ale dlaczego mam płacić gdy jest niski i brzydki?"

"Jeżeli chcesz mieć ładną dziewczynę, to lepiej zarób dużo kasy"

"Dziewczyna wystarczy, że jest ładna. Nawet jeżeli masz beznadziejny charakter, to dzięki urodzie wszystko zostanie ci wybaczone"

"Byłam ostatnio z facetem na randce. Rachunek wyszedł na jakieś sto złotych a mu karty nie przyjęło! Ja musiałam płacić, czaisz? Jak to, przecież to oczywiste, że za pierwszą randkę płaci facet. Czy on jest jakiś psychicznie chory, czy co?"

"Przecież wydaję miesiecznie około 6 kafli na kosmetyczkę! Mam jeszcze za randkę płacić?"


Mimo iż to z pewnością reżyserowany filmik, to tego typu rozmowy można usłyszeć na każdym kroku. Ja kiedyś od mojej koleżanki usłyszałam 'dobrą' radę:

"Słuchaj, zaraz przyjdą moi znajomi i będzie wśród nich jeden kolega, jak Ci się spodoba, to mi powiedz. On jest bardzo sympatyczny, ale niestety nie jest jakiś bogaty. No wiesz, pracować pracuje, samochód też ma, ale kandydat na męża to to raczej nie jest. No ale on ma też dużo kolegów, to może Cię z nimi zapozna. Takich kolegów z dobrych rodzin, z najlepszych uczelni. Na pewno kogoś sobie wybierzesz. Aha, muszę Cię jeszcze ostrzec. Jak chłopak mówi, że ma samochód, to zawsze sprawdzaj rejestracje. Bo jeżeli rejestracja zaczyna się od "허[ho]" to znaczy, że to wypożyczony. Nie daj się nabrać."


Dz: Dzisiaj przesadziłeś! Ile się przez ciebie wstydu najadłam!
Ch: Co? Dlaczego?
Dz: Jak mogłeś nie zapłacić rachunku i wyjść? Przecież byłam razem z kumpelami.
Ch: ? Przecież byłem w pobliżu i przyszedłem tylko na chwilkę się przywitać.
Miałam płacić za was?
Dz: Taka siara.. jak ja teraz spojrzę dziewczynom w oczy..

Ch: Czyli powiedziałaś, żebym wpadł na chwilę po to, żebym zapłacił rachunek?
Nie dlatego, że chciałaś mnie zobaczyć?
Dz: czy to nie jest oczywiste, że musisz zapłacić, skoro już przyszedłeś?
Dziewczyny mówią, że powinnam z Tobą zerwać, że taki facet to nie facet.
Przywiązałam się do ciebie, dlatego przez ten czas kontaktowałam się z toba...
jak możesz być tak ograniczony?
Ch: Lol...
Naprawdę przepraszam. Następnym razem koniecznie zapłacę.

Dz: 'LOL'??? Każdy, kto by to widział z boku stwierdziłby, że źle postąpiłeś.
Ch: Wybacz mi. Od następnego razu będę już za wszystko płacił. Źle zrobiłem.
Dz: Daj spokój. Nie potrzebuję takiego sknerusa! Już więcej do mnie nie pisz!
Zawsze mnie obrzydzało, jak jakiś nadziany aktorzyna po 60- ątce miał dookoła pełno młodych dziewczyn. Tutaj takie zjawisko na porządku dziennym. Dziewczyna koło dwudziestki. Zrobiona cała twarz. Oczy, nos, broda, czoło, biust. Ubrana w same szanele i inne tego typu, spotyka się z jakimś przeciętnym adżossiakiem po czterdziestce. Przecież ktoś jej musi dać na te ubrania i operacje, nie?


Jeżeli chcecie więcej tłumaczeń takich dialogów, to piszcie. Jak coś ciekawego znajdę, to będę wrzucać na fan pejdż ;)

Czy w Polsce też jest dużo takich dziewczyn? Ja akurat nie znam ani jednej takiej Polki, natomiast odkąd tu przyjechałam, to non stop spotykam takie 'galerianki'.

Pójdę już spać, bo piąta rano ;)

Pozdrawiam, buźka, pa!
J.