poniedziałek, 18 marca 2013

Psia kawiarnia na Myongdong

Od małego zawsze kochałam zwierzęta. Do dzisiaj w TV najchętniej oglądanym przeze mnie programem jest Animal Planet ;) Niestety los tak chciał, że mam alergię na sierść i nie mogę mieć żadnego futrzaka w domu. Od kotów wolę psy, a wszyscy znajomi akurat mają koty, jak na złość. 

Jak dowiedziałam się o takim tworze, jakim jest "Pet Cafe", od razu poszukałam w necie, gdzie w Seulu można taką kawiarnię znaleźć. Padło na MyongDong. Z racji, że najbardziej na świecie kocham psiaki, to wybrałam tę "psią" kawiarnie. Kocie są również, ale jak bym weszła do pomieszczenia pełnego kotów, to żywa bym nie wyszła (alergia na koty jest silniejsza). 

W każdym razie chciałam Wam pokazać kilka zdjęć, żebyście wiedzieli, jak to w ogóle wygląda ;) (Zdjęcia niestety słabej jakości, bo robione komórką...;()

Po całej kawiarni biegają sobie małe i duże psiaki ;)

Albo jeżdża samochodami? XD

 Niestety muszę przyznać, że zapach nie zachęcał do wypicia czegokolwiek ;/

Polski sanepid by tego nie przepuścił ;)

Nie wiem czy piesek jest zadowolony z tego "upiększenia" xD

Daję głowę, że nie przyszłaby tam osoba, której głównym celem było wypicie kawy !
Tyle psów na tak małej przestrzeni.. niemiły zapach, sierść i ślina...

Rozjechał się ^^

Najkochańsze ^^

Trochę to obrzydliwe, ale mops poprosił kolegów, żeby mu wylizali uszy...
Dobra alternatywa dla pałeczek do uszu xD

Omomomom jak mi dobrze ;0

Ten był moim faworytem ;)



Mimo niezachęcającego zapachu ja się świetnie bawiłam. Wytuliłam pieski, pobawiłam się z nimi. Mogłabym tam siedzieć a siedzieć ^^
Bardzo fajne rozwiązanie dla milośników zwierząt z alergią. Szkoda, że pomieszczenie nie było większe, i że nie było tam trochę czyściej. Ale takich kawiarenek jest pełno. Na pewno są też o wiele ładniejsze i bardziej czyste. Jak następnym razem się wybiorę, to zdam relację ;) 


Pozdrówka, 
J. ;)



P.S

Przypominam o konkursie ;)


5 komentarzy:

  1. Mam takiego samego jak jedzie w aucie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem zakochana w Puppy Cafe z Hongdae. Trafiłam tam ze znajomymi całkowicie przypadkiem, gdy okazało się, że Dog Cafe do którego mieliśmy iść zostało zamknięte.
    http://norinkor.blogspot.com/2012/08/puppy-cafe.html?m=1
    Byłam zrozpaczona, bo nie umiałam trafić tam po raz drugi, a oprócz uroczych, żywiołowych i skorych do zabawy szczeniaków mieli najsmaczniejszą Ice Carmel Macchiato w całym Seulu ;; cena za napój to tylko 5000 wonów! Dla porównania wstęp do Cat Cafe w Hongdae, w którym byłam to 8000 wonów (w cenie napój), a koty całkowicie ignorowały ludzi jeśli ci nie rozpieszczali ich przysmakami (które trzeba było kupić przy kasie) lub nie dostarczali im rozrywki zabawkami.
    I muszę przyznać, ze choć mam wrażliwy nos to ani Puppy Cafe ani Cat Cafe nie pachniały brzydko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocha Azję! Swoją drogą, czy można u Ciebie zamówić jakiś produkt, ciuch? A może chciałabyś żebym wysłała Ci rzeczy z Polski, a ty mi Z Korei?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps. proszę o odpowiedź :)

      Usuń
    2. Witam! http://gangnamfreaks.blogspot.com/p/zakupowe-szalenstwo.html tutaj sa dostepne produkty ;) pozd!

      Usuń