środa, 13 marca 2013

Post klozetowo-sedesowy

Dzisiaj może troszkę nietypowo, ale zawsze chciałam o tym napisać. Napisać o koreańskich toaletach;) Toaletach, które można zastać na każdym kroku, które są darmowe, w których zawsze jest papier (biały)! Jedną z rzeczy, które strasznie irytują mnie w Polsce, jest fakt, że za jakaś smierdzącą toaletę z szarym papierem trzeba płacić. Dlaczego mam płacić za coś, gdzie wchodzę jak za karę? U nas, żeby skorzystać z w miarę porządnej toalety, trzeba iść do centrum handlowego. Na wszelkie dworcach i innych tego typu miejscach toalety są wręcz niezdatne do użycia ;P. W Korei natomiast można znaleźć ładną toaletę na każdej stacji metra. No a metro dojeżdża już prawie wszędzie ;) 


Pamiętam moje lekkie zdziwienie na samym początku pobytu w Korei, kiedy wchodzę do toalety a tam przy każdej umywalce niebieskie mydła na prętach... O__o Trzeba jednak przyznać, że pomysł nie taki zły. Jeśli już nie ma mydła w płynie to mydło w kostce zawsze jest na swoim miejscu pod ręką i to nie jakieś obrzydliwie miękkie i rozmokłe.

Powszechne w koreańskich toaletach publicznych
"mydło na patyku" ;)

Bo czemu nie mieć w domu miękkiej deski klozetowej z Hello Kitty?

W ogóle deski klozetowe to też dobry topik. Pomijając deski z Hello Kitty, wyobrażacie sobie, żeby deska klozetowa mogła się podrzeć? Tak: podrzeć! Bo jest wykonana ze skóropodobnego bordowego materiału wypchanego czymś miękkim....co by było komfortowo "siedząc na tronie". Moje ulubione udogodnienie zimą to elektroniczne, podgrzewane deski dosyć powszechne w publicznych toaletach...Już widzę, jak u nas na uniwersytetach, w akademikach, w kinach, galeriach handlowych instalują takie "fanaberie" haha! Oprócz podgrzewania masa innych funkcji na panelu sterowania... sedesem. Do czego niektóre mogą służyć pozostaje się tylko domyślać. Na wszelki wypadek nie ryzykowałam sprawdzania wszystkich przycisków XD.



Pilot do sedesu :)

Jakie było nasze zdziwienie, gdy weszłyśmy kiedyś do pierwszej lepszej toalety i dopiero po wyjściu z niej okazało się, że była przeznaczona do użytku przez obcokrajowca ;). Na początku nie wiedziałam czy mam to traktować jako uprzywilejowanie czy dyskryminację rasową. A tak naprawdę chodzi o to, że toalety z sedesem są w zachodnim stylu, a takie "na Małysza" to tradycyjne koreańskie XD.
W kabinach można również zastać przycisk dla osób wstydzących się załatwiać w miejskich toaletach tzw. "etiquette bell". Przycisk, po wciśnięciu którego słyszymy kojący dźwięk fal morskich zagłuszający wszelkie inne "odgłosy".

Specjalna toaleta dla obcokrajowców ;)
Foreigners only! 

Napisy w kabinach w stylu: szczęśliwego dnia pełnego uśmiechu, kochamy naszych klientów, jeśli żyjesz - kochaj itd. to norma.
"żyjesz - kochaj"
"Miłość uprawiać koniecznie w "pokoju miłości",
papier toaletowy, koniecznie do śmieci.
Pozwólcie bariście skupić się na parzeniu kawy.
Nie chcemy zajmować się odtykaniem toalety"  


Każda szanująca się Koreanka "przy okazji" nie odmówi sobie gruntownego poprawienia makijażu. Często trudno jest się przepchać do umywalki przez tłum wdzięczący się przed lustrem. Specjalne miejsce do poprawiania make-up'u to proste rozwiązanie problemu ;)
Napis na górze: "Powder Room". Idealny do przypudrowania noska.

Koreańczycy mają obsesję na punkcie wieszania luster, gdzie tylko się da.
Ale czy oglądanie siebie podczas siedzenia na kibelku... jest konieczne?? 

Toaleta dla małych dzieci.

Ta toaleta nie jest płatna xD

Ani brudna ;)

W razie potrzeby, wciśnij czerwony przycisk, a przyjdzie pomoc ;)


Tematem rzeką mogłyby być też zabawne napisy na drzwiach.

W wielu koreańskich toaletach ciśnienie wody jest za słabe, dlatego jednym z najczęściej widniejących napisów na dzwiach od toalet, jest prośba o wrzucanie papieru toaletowego do śmieci, a nie domuszli klozetowej. Czasami jest to na tyle poważne, że proszą nas o nierobienie "dwójki", bo toaleta może się zapchać. 
W wielu toaletach, zwłaszcza w pubach zamontowane są popielniczki. Koreańczycy przyzwyczajeni do tego, często palą nawet jak takiej popielniczki nie ma. Dlatego często można zastać też ciekawe teksty dotyczące zakazu palenia.
Rozbawił mnie jeden z tekstów, który widziałam akurat nie w Korei a na Węgrzech ;) Napisane było tak: "Proszę sprzątajcie po sobie i zostawiajcie toaletę w takim stanie, w jakim chcielibyście ją zastać sami. Pamiętajcie, że te same ręce, co czyszczą tę toaletę, podają Wam posiłki" xD
W Korei za to często możemy przeczytać:
"Zakaz robienia kupy"
"Tylko siu siu! Jak się Państwo nie dostosują, to zamkniemy drzwi od zewnątrz i wzywamy policję"

Czy wiecie dlaczego tygrysek zginął?
Bo jeszcze w czasach gdy tygryski paliły papierosy, to wszystkie umarły na raka płuc" xD
Zakaz palenia na terenie całego budynku. Kara w wysokości 300zł za nieprzestrzeganie.

"Jeżeli bedziesz mnie dobrze traktować,
to zachowam w tajemnicy wszystko co widziałem. - Twoja muszla klozetowa
P.S. Papier do śmietnika.

Przepraszamy, że nie udało nam się zrobić oddzielnych toalet dla kobiet i mężczyzn.
Gdy przejmują się Państwo dźwiękami dochodzącymi z toalety...
Proszę... zagrać na flecie"
[to różowe to flet XDDD] LOL


Napisy nad pisuarem. 
"To nie krople łez są tym, czego mężczyzna nie powinien uronić"
"O jeden krok bliżej.."
"Prosze, podejź o jeden krok bliżej. Krople wokół pisuaru świadczą o tym, że Twoja rzecz jest za krótka" -pani sprzataczka
"Mężczyźni, których przyrodzenie jest krótsze niź 30cm, proszeni są o podejście o krok bliżej"


Ja tam zawsze uśmieję się, jak widzę takie napisy. Na początku mnie to dziwiło. Teraz już tak się przyzwyczaiłam, że nawet w Polsce wyrzucam papier do śmietnika;)



Pozdro,
J & K ;)

1 komentarz:

  1. ha ha :D o tych ciekawych urządzeniach koło kibelka widziałam w programie Martyny W. naprawdę dla nas wygląda to śmiesznie :D

    Uwielbiam napisy na drzwiach łazienek one naprawdę bywają śmieszne.

    Czystości zazdroszczę i to bardzo !!

    Elajla

    OdpowiedzUsuń