Wczoraj trafiłyśmy po raz pierwszy w pewne, dziwne miejsce. Do tak zwanej Room Cafe.
Wyglądało to jak dom publiczny dla nastolatków xD
Nasz młodszy kolega miał urodziny i zabrali nas tam (starszy kolega raczej nie wybrałby takiego miejsca podejrzewam.. xd)
Wjechałyśmy na 6 piętro i weszłyśmy do przelewającego się różem i tandetą pomieszczenia. Od razu nas poproszono o zdjęcie butów.
Po zapłaceniu od osoby około 21 złotych miły pan zaprowadził nas do naszego "pokoju". Nasz był na cztery osoby. ale były też większe i mniejsze.
"Pokoje" pooddzielane były jakąś cieniutką ścianką a zamiast drzwi były zasłonki, różowe oczywiście xD
Podłogą był wielki materac, a na nim były poduszki- nie wnikam xD.
Bufet bez limitów |
Czas również nieograniczony |
"Pokoje z zewnątrz" |
"Drzwi" do pokoju xD |
No to gramy~~! ^^ |
W każdym razie.. do czego służy taki "pokój"?
Jest wyposażony w TV, w którym można ogladać filmy, seriale, oraz grać w Nintendo.
Gry były właśnie najfajniesze. Graliśmy sobie we czwórkę w Wii machając jak wariaci rękami ^^
W cenie był bufet z free dolewką i dokładką. Różne napoje, kawy, herbaty, jakies słodycze, lody itp.
Myślę, że im więcej osób, tym większa frajda. Fajne rozwiązanie, dla tych, którzy Wii w domu nie mają.
Początkowo średnio chciało nam się tam iść, ale jak już zaczęliśmy grać w jakieś wyścigi to nam przeszło i nie chciało sie wychodzić.
Fajnie jest czasami poczuć się znów jak dziecko ^^
Pozdrawiam, J.
Początkowo średnio chciało nam się tam iść, ale jak już zaczęliśmy grać w jakieś wyścigi to nam przeszło i nie chciało sie wychodzić.
Fajnie jest czasami poczuć się znów jak dziecko ^^
Pozdrawiam, J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz