Dzisiaj chciałam troszkę napisać o noclegach w Korei. Może wsród Was jest ktoś, kto się wybiera do Korei i nie wie jak to cenowo wychodzi. Postaram się napisać wszystko, co wiem!
MOTEL
Korea jest zalana wręcz ogromną ilością moteli. Przez koreańczyków są one przede wszystkim wykorzystywane w jednym celu (tak..tak xP), ale mogą one być fajnym rozwiązaniem dla osób nie planujących pordóży (tak jak ja xd). Parę razy wybrałam się ze znajomymi na "niezaplanowaną wycieczkę" i za każdym razem bez żadnego wysiłku znaleźliśmy schronienie w motelu właśnie.
Główną zaletą moteli koreańskich jest to, że sa wyposażone we wszystko! Od grzebieni, przez kosmetyki do pielęgnacji ciała i włosów, maseczki do twarzy, golarki, soczki, kawki, jednorazowe gąbki etc, etc.
Dlaczego o tym piszę... Raz zdarzyło mi się spać w jakims hotelu w Warszawie, gdzie za noc zaplaciłam chyba z 700zł, a w pokoju nie było nawet szuszarki! W koreańskich motelach (nie hotelach!!) często gęsto są nie tylko zwykłe suszarki, ale też te takie okrągłe xD Komputer z internetem i OGROMNA plazma to też standard.
Ostatnio (już o tym pewnie wspominałam), pojechałyśmy z K. na wycieczkę do Japonii. Wylot miałysmy z Busanu, dlatego jedną noc spedziłyśmy w Busanie w motelu właśnie. Pomijając fakt, że na scianach były napisy tj. GUCCI, DIOR + kilkanaście przypadkowo wybranych ze słownika słów po angielsku, to ja mogłabym w takim "pokoiku" mieszkać.
Niemałe było nasze zdziwienie jak weszłyśmy do obskurnego, miniaturowego, z Toi Toiem zamiast łazienki, pokoju w HOTELU w Japonii. Było tam coś telewizoro-podobnego sprzed 30 lat... A łóżko było na 1.5 osoby. Nazywało się to bodajże "semi double bed". Za to było tak wygodne, że nie chciało mi się z niego wstawac <3
Najdziwniejszy motel a jakim byłam, miał w pokoju "poczęstunek" w postaci dwóch ugotowanych jajek xD i dwie maszyny. Jedna z ramyonem i jakimiś instantami, a drugi.. z zabawkami erotycznymi xD Wszystkie były już wykupione ! xD
Jeżeli chodzi o ceny. To oczywiście Seul będzie najdroższy. I tutaj też w zależności, gdzie w Seulu śpimy, ceny będa zróżnicowane. Na pewno za 100-120zł można znaleźć ładny, czysty pokój.
 |
Przykładowy pokój motelowy |
HOSTEL.
W hostelu spałam tylko raz. W Busanie. I powiem, że było rewelacyjnie! Płaciłyśmy około 60zł od osoby. Najserdeczniej polecam! Każdemu! Jeżeli kiedykolwiek będziecie się wybierać do Busanu, koniecznie spedźcie noc właśnie w tym hostelu. Zwłaszcza jak jedziecie tam w kilka osób. Podam numer do właścicielki: +82 10529 654. Hostel znajduje się dwa przystanki od słynnego Heundae (najsłynniejszej plaży w Korei) i jest na 44 piętrze. Widok niesamowity! Zobaczcie sami!
Co bym dała, żeby mieć takie mieszkanie! xD
W hostelu są dwa pokoje. Jeden 8 osobowy (łóżka dwupiętrowe) i jeden 4 osobowy. Jest wspólna łazienka z ubikacją oraz salon z kuchnią. Oczywiście komputer i plazma. Śniadanie w cenie.
GOSIWON (고시원)
Miejsce, gdzie nigdy nie chciałabym się znaleźć!. Mówiąc w skrócie mała klitka, bez okien , gdzie po kilku dniach pobytu pewnie w głowie pojawiają się myśli samobójcze. Jakby do tego pokoju weszły dwie osoby, to pewnie nie byłoby jak przejść.
Cena za miesiąc to średnio 30manów, czyli jakieś 900 złotych. Na pewno znajdą się i tańsze i droższe w zależności od okolicy, warunków i wielkości pokoju. Plusami takiego sposobu zakwaterowania to to, że można znaleźć pokój beż zadnego problemu, nie trzeba podpisywać żadnych umów ani płacić kaucji! Jest to coś jakby mieszkanie w motelu ale na dłużej.
HASUKJIP (하숙집)
Jest to jakby taka stancja tylko, że mieszka się z właścicielem. Średnia cena to 35-60 manów , czyli od 1000 do 1800zł. W cenę wchodzą posiłki, które przyrządza dla nas ajumma właścicielka.
Są to pokoje przeważnie dla osób uczących się. Imprezy "na chacie" odpadają. I tak Koreańczycy zawsze bawią się na zewnątrz, więc chyba mieszkanie z właścicielem im zbytnio nie robi różnicy. Jeżeli o mnie chodzi... To kolejny rodzaj mieszkania- nie dla mnie...
ONEROOM (원룸)
Miniaturkowe kawalerki przystosowane dla jednej osoby.
Są oczywiście opcje umeblowana i nie. W pokojach umeblowanych zajdziemy: lodówkę, kuchenkę lub palnik, pralkę, biurko, szafy, łóżko, krzesło. Często telewizor. W każdej opcji jest klimatyzacja. W pokoju jest też łazienko ubikacja. Koreańskie łazienki zostały zaprojektowane w bardzo ciekawy sposób. Przeważnie nie ma osobnej kabiny prysznicowej. Za to są kanaliki odpływowe w podłodze. Na początku mnie to wkurzało, ale teraz wydaje się to być całkiem fajnym pomysłem. Nie trzeba się martwić, że się nachlapie, a podczas sprzątania, można wszystko po prostu opłukac prysznicem, a woda i tak sama ścieknie. ^^
Ja teraz mieszkam w Oneroomie i jestem bardzo zadowolona. Później, jeżeli będziecie chcieli, to wrzucę fotki ;)
Ogromnym minusem mieszkania w Oneroomie.. jest cena za kaucje. Właściciele często sobie życzą po 10 a czasami nawet 30 tys. zł. Mi się udało (po znajomości) znaleźć mieszkanko bez kaucji i bez umowy. Jeszcze rozumiem.. 10 tysięcy za jakieś wielkie wypasione mieszkanie, ale nie za 15 metrowy pokoik... Najlepiej znaleźć po znajomości. Biura nieruchomości strasznie w kulki lecą. Zdjecia zamieszczone na portalach specjalnie są robione obiektywem szerokokątnym, żeby wyglądały na ogromne. Jak już się zdecudujesz, żeby obejrzeć mieszkanie, okazuje się, że to taka klitka, że szkoda gadać.
 |
Tutaj aż 200% gwarancji, że cena i zdjęcia są prawdziwe XD |
Na zdjęciu wygląda na 25 metrowy pokój a w rzeczywistości pewnie ma 9. Śmieszne też jest to, że piszą na zdjeciach 100% prawdziwa cena, prawdziwe zdjecia itp. a jak się zadzwoni i mówi o pokoju, który wpadł nam w oko, to odpowiadaja: "AH! gdzie taki pokój za takie pieniądze!? Ten ze zdjęcia bedzie "troszkę" droższy.
Tak tylko piszę i ostrzegam, że wrazie jakbyście szukali pokoju w Korei, to żebyście zawsze najpierw poszli go oglądnąć.
Aha. Są dwa sposoby płacenia za mieszkanka.
월세 [wolse] i 전세 [czonse]. Wolse to taki czynsz, jaki się płaci w Polsce za wynajem mieszkań. Czonse natomiast, to taka jakby kaucja, którą się płaci przy wynajęciu mieszkania na rok czy dwa. Przy czolse nie płaci się czynszu, a po tym jak minie okres umowy pieniążki dostajemy spowrotem.
Dlaczeo tak się robi? Właściciel mieszkania wrzuca pieniądze z kaucji na lokatę i ma dla siebie odsetki. Należy dodać, że to są naprawdę duże pieniądze.
O wynajęciu całego mieszkania, lub kupieniu go nie chcę nawet myśleć... Tzn. o cenie nie chcę myśleć ^^
Jeszcze napiszę tylko, o dobrym sposobie na przenocowanie, gdy zwiało nam ostatnie metro, a do motelu iść nie chcemy. Jak robią to Koreańczycy?
1. Piją do pierwszego metra ;)
2. Idą do 노래방 [norebang]. Czyli na karaoke. Tylko, że wynajmuje się osobny pokój, żeby nieznajomi nie słyszeli jak śpiewamy. Teraz coraz częściej pojawiają się takie norebangi, gdzie można coś zjeść i pić alkohol. Jak jest zakaz, to się potajemnie wnosi xD
3. 찜질방 [Jjimjilbang] koreańska łaźnio sauna.
Za grosze można się przespać w ciepłym, odprężającym miejscu ;)
4. PC방 [PC Bang] czyli kafejka internetowa
Tak tylko wyjaśnię, że 방 [bang], to po koreańsku pokój, pomieszczenie. Mają kilka takich "bangów". PC Bang, DVD bang itp itd.
Koreańczycy dość późno wyrowadzają się od rodziców (jak już wspomniałam mieszkania są bardzo drogie). I z reguły nie zapraszają znajomych do domu rodziców. Dlatego jak chce się ze znajomymi pograć w gry, to idzie się właśnie do PC Bangu. Gdy chce się oglądnąć film, ale nie w kinie, to idzie się do DVD Bangu.
 |
PC BANG |
 |
DVD BANG |
W PC Bangu, są miesca dla palących i nie. Można sobie zamówić jakieś proste przekąski jak Ramyun itp.
O ile do PC Bangu przeważnie chodzi się z kumplami, to (jak widać na zdjęciu wyżej) DVD Bang ma jakby bardziej "intymną" atmosferę. Do DVD Bangów często chodzą pary, gdy mają ochotę tylko we dwoje oglądnąć film.
To wszystko, co mi teraz przyszło do głowy...
Jeżeli macie pytania to śmiało ;)
Następnym razem napiszę chyba coś, o tym, jak młodzi Koreańczycy się bawią.
Pozdrawiam, J. ;)